Związkowcy z oświaty oczekują na kolejne spotkanie z ministrem
Nauczyciele wiele oczekują od ministra. W dniu 19 października 2020 r. prof. Przemysław Czarnek został powołany na stanowisko Ministra Edukacji i Nauki. Dwa dni później minister spotkał się z przedstawicielami oświatowych związków zawodowych. Uczestnicy rozmów w bardzo ogólny sposób przedstawili swoje zdanie na temat obecnego stanu i przyszłości edukacji.
KSOiW pilnie oczekuje na kolejne spotkanie. Każda zmiana szefa resortu budzi pytania o kierunek zmian w oświacie. Panująca pandemia oraz napięcia społeczne nie sprzyjają spokojnej edukacji. Nauczyciele będący członkami NSZZ „Solidarność” wyrazili swoje oczekiwania w stosunku do ministra Przemysława Czarnka:
Semen Czubenko, nauczyciel wychowania fizycznego Oczekuję, że minister postawi ludzi oświaty na pierwszym miejscu, będzie dbał o rangę społeczną naszego zawodu, a także o ich status materialny. Chciałbym, aby wzorem szefów resortu obrony narodowej czy spraw wewnętrznych i administracji, wypowiadał się o podległych sobie ludziach pozytywnie, bez pouczania i wytykania błędów.
Joanna Maruszyj, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej Mam nadzieję, że prof. Czarnek to człowiek, który będzie nas szanował i doceni naszą ciężką pracę – również finansowo. Chciałabym, aby w swoich wystąpieniach medialnych uświadamiał społeczeństwu, jak wielką rolę w wykształceniu i wychowaniu młodych Polaków pełnią nauczyciele.
Ewa Sroka, nauczyciel języka angielskiego Planując jakiekolwiek zmiany w oświacie minister powinien konsultować je z nauczycielami, którzy obecnie pracują w szkołach. Wprowadzaniu nowych przepisów musi towarzyszyć zrozumienie specyfiki zawodu nauczyciela i świadomość, w jaki, praktyczny sposób, trzeba je wprowadzać w życie.
Katarzyna Jakubowska, nauczyciel historii Należy położyć większy nacisk na wychowanie patriotyczne w szkołach. Zmiany wymaga system kształcenia nowych nauczycieli przez szkolnictwo wyższe. Zaradzić należy ogromnym brakom kadrowym w szkolnictwie zawodowym. Dużym problemem naszego systemu oświaty jest całkowite uzależnienie dyrektorów szkół od organów prowadzących. Obecny stan sprzyja nepotyzmowi i obniżaniu jakości nauczania.
foto Janusz Wolniak