Zbyt optymistyczne dane Ministerstwa Pracy
Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że wskaźniki efektywności zatrudnienia, na podstawie których Ministerstwo Pracy ocenia skuteczność działań aktywizacyjnych, są nazbyt optymistyczne i nie oddają skali problemu. W rzeczywistości bowiem bezrobotni rejestrują się ponownie w pośredniakach, które kierują ich na kolejne staże czy szkolenia.
Kontrolerzy NIK wykazali, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie dysponuje rzetelnymi danymi na temat rzeczywistej skali efektów aktywizacji. Proste zliczanie osób, które nie zarejestrowały się ponownie w urzędach pracy nie jest miarodajne. Osoby takie wcale nie musiały znaleźć pracy na stałe, ale mogły uczestniczyć w jednym z projektów aktywizacyjnych. W ocenie NIK podjęcie zatrudnienia wynikającego jedynie z rozpoczęcia udziału w aktywizacji, nie powinno być uznawane za efekt aktywizacji, bo on jeszcze nie nastąpił. Wskaźnik efektywności zatrudnieniowej powinien prezentować efekt w postaci uzyskania zatrudnienia po zakończeniu aktywizacji.
NIK postuluje m.in. ograniczenie praktyki nadużywania staży przez pracodawców jako darmowego pozyskiwania pracy osób bezrobotnych. Kontrolerzy postulują również zmianę zasad wyliczania wskaźnika efektywności zatrudnienia dla refundacji środków na wyposażenie stanowiska pracy, tak aby uwzględniał faktyczną liczbę bezrobotnych objętych tą formą aktywizacji , a nie jedynie samo utworzenie stanowiska.