Banner

Nowy Rok na barani skok

Koniec roku to czas podsumowań, ale też przymierzania się do nowych wyzwań. Niech tym, co było zajmą się historycy i statystycy. Oglądanie się za siebie może być tylko pożądane, jeśli potrafimy z tego wyciągać odpowiednie wnioski. Myślę, że jako jednostki umiemy właściwie zagospodarowywać nasze doświadczenia, gorzej jest z nami jako zbiorowością. W przypadku tego, co było i będzie, każdy jest kowalem własnego losu. Nawet kiedy sytuacja ekonomiczna nam nie sprzyja, możemy znaleźć sposób, by rozwiązać swoje problemy. Gorzej jest w przypadku nas jako zbiorowości. Tu już za nas decydują inni. Na szczęście żyjemy w ustroju demokratycznym i dzięki temu możemy co parę lat wybrać niekoniecznie tych samych ludzi. Jeszcze dwie dekady temu nigdzie prawie nie udawało się zmienić nieporadnego wójta czy burmistrza. Ludzie nie ufali mechanizmom demokratycznym. Teraz nie jest już nic niezwykłego w tym, że udają się referenda i dochodzi do zmiany skompromitowanego urzędnika. Na wyższych szczeblach władzy czyli prezydentów miast, sejmu i senatu, zmiana de facto może się dokonać po zakończonej kadencji. Jednak przez ostatnie siedem lat w Polsce trwa nieustająca kampania wyborcza. Opozycja, która nazwała siebie samą totalną, wielokrotnie próbowała doprowadzić do wcześniejszych wyborów. W przyszłym roku kończy się kadencja parlamentu i jeśli nie zajdą jakieś wyjątkowe zdarzenia, wszystko będzie w terminie. Będziemy zatem decydować jesienią 2023 roku czy chcemy, aby dalej rządziła Zjednoczona Prawica czy też oddamy głos na partie opozycyjne. Życzyłbym sobie, żeby po najbliższych wyborach chociaż w części wróciła normalność. By przegrani pogodzili się z wolą narodu. Dlaczego o tym piszę? Bo już są politycy, głównie opozycyjni, przewidujący rzekome fałszerstwa. Nie łudźmy się, że jedynie dobry wybór władzy zapewni nam lepszy dobrobyt. Ostatnie lata pokazały jak wszystko może się przewrócić do góry nogami. Najpierw covid, a teraz wojna. Przed 1939 też ludzie nie wierzyli, że wojna wybuchnie. Też liczyli na silne sojusze. Jeśli dalej my i świat nie będziemy intensywnie pomagać Ukrainie, to źle może też i dla nas wszystko się skończyć. Póki co sojuszników mamy dość daleko. Ameryka i Anglia nam sprzyjają, a Niemcy i Francja drepczą w miejscu, czekając na to, by znowu móc interesy z Rosją prowadzić. Wielka polityka nigdy nie liczyła się i dalej nie liczy z interesem przeciętnego człowieka. Patrzmy dokładnie jak zachowują się nasi europosłowie, posłowie i senatorzy. Jakie interesy reprezentują, co mówią, ale przede wszystkim jak głosują. Czy czynią to w interesie swoich grup interesów, racji stanu naszego państwa czy obcych mocarstw. Jeśli nasze myślenie będzie oparte tylko na demagogicznych przypadkach, to po wyborach będziemy mogli sobie tylko gorzko zapłakać i za poetą powiedzieć – „Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur”. Na razie jest czas na rozmyślania, na decyzje jeszcze czas nie nastał. Zbliżają się w naszej kulturze najważniejsze święta Bożego Narodzenia. W tym roku będziemy je obchodzić wspólnie z uchodźcami z Ukrainy. Wypełnijmy to puste miejsce przy stole właśnie ich obecnością. Jeśli nawet nie fizyczną, to modlitwą, za to, by na ich ziemi zapanował trwały pokój. Możemy też wspomóc ich przyłączając się do charytatywnych zbiórek, w które też angażuje się NSZZ „Solidarność”. Pamiętajmy, że i u nas nie brakuje bezdomnych i potrzebujących ludzi. Na Dolnym Śląsku ruszyła akcja „Zima”. W różnych częściach naszego województwa nocą temperatura spada poniżej zera. Dlatego dolnośląscy policjanci rozpoczęli swoje działania na rzecz osób pozostających w trudnej sytuacji życiowej. W ramach tych zadań mundurowi oprócz udzielania pomocy takim osobom, przekazują również informacje o miejscach, gdzie w tym trudnym okresie można znaleźć punkty noclegowe, ciepły posiłek czy zimową odzież. Święta to czas, kiedy nasza empatia jest większa, ale też dajemy się wtedy podejść różnej maści wyzyskiwaczom, a mówiąc wprost złodziejom. W ostatnich tygodniach miało miejsce wiele przypadków tzw. oszustw na wnuczka. Litościwi seniorzy stracili oszczędności swojego życia. Któż nie chce ratować swoich bliskich. W niektórych przypadkach cynicznych bandytów udało się Policji aresztować i pieniądze odzyskać, ale nie zawsze. Bądźmy czujni, ostrzegajmy się wzajemnie i swoich bliskich. I na koniec chcę wszystkim zamiast rytualnych życzeń zadedykować wiersz mojego ulubionego poety Ernesta Brylla pt. „Boże Narodzenie”: Kiedy dziecko się rodzi i na świat przychodzi/ Jest jak Bóg, co powietrzem nagle się zakrztusił/I poczuł, Że boi się człowiekiem być. I że być musi /Wokół radość. Kolędy szeleszczące złotko /Najbliżsi jak pasterze wpatrują się w Niego /I śmiech matki – bo dziecko przeciąga się słodko /A ono się układa do krzyża swojego.

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy