Droga pamięci
W środę 13 grudnia na terenie campusu Politechniki Wrocławskiej związkowcy z dolnośląskiej Solidarności wraz z przedstawicielami władz oraz młodzieżą licealną uczcili pamięć tych, którzy w czasie stanu wojennego oraz działalności podziemnej w Związku ponieśli największą ofiarę. Podczas składania kwiatów pod tablicą upamiętniającą zmarłego w 1984 r. Tadeusza Huskowskiego, Tomasz Wójcik, przypominając tę niezwykle ważną dla uczelnianej Solidarności postać, namawiał licznie zebranych młodych ludzi, aby odkrywali np. korzystając z Internetu, kim był Tadeusz Huskowski, powstaniec warszawski, działacz Solidarności, patriota.
Z budynku D2, uczestnicy przeszli pod pomnik-obelisk poświęcony Wszystkim Współtwórcom, Obrońcom i Bohaterom Solidarności. Tam o pamięci o dramatycznych wydarzeniach stanu wojennego mówił m.in. rektor PWr profesor Arkadiusz Wójs.
– To tutaj w czasie strajku, po ogłoszeniu stanu wojennego Polska akademicka pokazała swoją siłę. Mimo brutalnej pacyfikacji strajku pracownicy uczelni oraz studenci budowali podziemną Solidarność – przypomniał zebranym dr Kamil Dworaczek, dyrektor oddziału IPN we Wrocławiu. Również dr Andrzej Jerie, dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość zwrócił zebranym uwagę na pomijany często aspekt dramatycznych historii rodzin, w których najczęściej ojciec musiał się przez wiele miesięcy ukrywać ze względu na swoją działalność. O tym, że ludzie Solidarności musieli liczyć sami na siebie przypomniał zebranym przewodniczący Zarządu Regionu Kazimierz Kimso. Jednak była instytucja, która dała schronienie ludziom Solidarności – Kościół katolicki. Byłoby niegodziwością dziś o tym nie pamiętać – podkreślił lider dolnośląskiej Solidarności. Kazimierz Kimso, odnosząc się do wydarzeń sprzed ponad 40 lat, wskazał jak istotnymi dla społeczeństwa są wolne media, które przedstawiają różne punkty widzenia, a nie tylko to, co służy władzy.
Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem, uczestnicy uroczystości upamiętniających ofiary stanu wojennego odmówili modlitwę i oddali cześć Tadeuszowi Kosteckiemu, jednej z pierwszych ofiar stanu wojennego. Ten wybitny inżynier budownictwa wodnego w czasie brutalnej pacyfikacji strajku przez ZOMO, doznał zawału serca a komendant kierujący brutalną akcją rozpędzenia strajku nie zezwolił na wezwanie karetki pogotowia. Złożenie kwiatów pod tablicą Tadeusza Kosteckiego zakończyło Drogę Pamięci, jak organizatorzy nazwali trasę łączącą miejsca upamiętniające wydarzenia sprzed 42 lat.