To polityczna decyzja – mówili związkowcy o likwidacji produkcji chłodziarek we wrocławskim Beko w piątkowym programie w TV Republika.

– Jeżeli przez lata pracownicy otrzymywali premię z udziałów w zysku firmy, to dlaczego teraz mówi się nam, że produkcja jest nieopłacalna? Pytali w rozmowie z redaktorem Adrianem Klarenbachem m.in. Małgorzata Calińska – Mayer i Krzysztof Domagała.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu firma Beko ogłosiła likwidację zakładu w Łodzi (1100 osób) i Wrocławiu (700 osób).
– To nie była decyzja nagła, ale przygotowywana od co najmniej kilku tygodni, bo dokument o zwolnieniach grupowych nie powstaje w godzinę – mówiła m.in. Małgorzata Calińska – Mayer.

Związkowcy oświadczyli, że o planowanych zwolnieniach zawiadomili wszystkich decydentów, np. prezydenta, premiera, ministra pracy, kluby parlamentarne, ale do tej pory nie doczekali się żadnej reakcji.

Krzysztof Domagała wspomniał też o tym, że są przygotowani również do tego, by podjąć rozmowy o ewentualnym przebranżowieniu, bo mają wysokokwalifikowaną kadrę. Wyraził też wielkie zdziwienie, że chce się likwidować produkcję w zakładzie, który był nagradzany za jakość pracy.

Małgorzata Calińska-Mayer przypomniała sytuację we Francji i Włoszech, gdzie w podobnych sytuacjach rządy upominały się o prawa pracownicze i interweniowały w obronie miejsc pracy.

Związkowcy gremialnie uważali, że podobnie powinno być w Polsce i oczekują, że prezesi Beko podejmą z nimi konstruktywne rozmowy, a rząd nie będzie w tej sprawie bierny.

mr/jw