Banner

Historia nie ma prawa o nich zapomnieć

Sejm podjął uchwałę na cześć kobiet „Solidarności”. Centrum głodowych marszy stała się Łódź i region łódzki a ich niekwestionowanymi liderkami łódzkie kobiety. 25 lipca protestowało ok. 5 tysięcy osób ale już 30 lipca ulicę Piotrkowską wypełnił kilku dziesięciotysięczny tłum żądający „ chleba i wolności”. Na jego czele kobiety z dziećmi w wózkach prowadzone przez organizatorkę marszu – Janinę Kończak, robotnicę łódzkich zakładów Przemysłu Gumowego „Stomil” – przypomina uchwała, podkreślając, że Janina Kończak, internowana w stanie wojennym a następnie zmuszona do emigracji, jest jedną z tysięcy kobiet „Solidarności”, które współtworzyły ten ruch a następnie mimo szykan i prześladowań współorganizowały jego działalność podziemną. Kobiet, których bohaterstwu i determinacji zawdzięczamy dziś wolną Polskę.

„W stoczni Gdańskiej „Solidarność” narodziła się za sprawą zwolnienia z pracy suwnicowej, Anny Walentynowicz. I od Niej zaczynając można tak tworzyć, nazwisko po nazwisku, listę wybitnych działaczek „Solidarności”, o których historia nie ma prawa zapomnieć: Zofia Romaszewska, Zofia Kuratowska, Joanna Duda-Gwiazda, Alina Pieńkowska, Bożena Rybicka, Barbara Labuda, Ewa Kubasiewicz, Helena Łuczywo, Henryka Krzywonos, Janina Kończak” – zaznaczono w uchwale sejmowej.

Lipiec 1981 r. był miesiącem ulicznych protestów zwanych marszami głodowymi zdesperowanych mieszkańców polskich miast i miasteczek. Koordynowana przez NSZZ „Solidarność” fala buntu przeciwko podwyżkom cen artykułów spożywczych, zmniejszeniu kartkowych racji mięsa i jego przetworów oraz pustoszejącym półkom sklepowym, ogarnęła całą Polskę.

Fot. Marek Widerkiewicz ze zbiorów Europejskiego Centrum Solidarności

 

 

Tagged under:
Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy