Od porannej mszy św. rozpoczęły się oficjalne obchody 37. Rocznicy stanu wojennego, ale jak wielokrotnie podczas nich podkreślano, to jest przede wszystkim uczczenie pamięci ofiar zbrodni komunistycznych.

Podczas mszy św. ksiądz  Sylwester Pacierpnik przywołał postać męczennika bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który zawsze głosił maksymę, że zło należy dobrem zwyciężać, i to jest wskazówka dla nas jak żyć. Ksiądz z kościoła Najświętszego Serca Jezusowego zacytował też myśli św. Jana Pawła II, o tym że miłość otwiera nas na drugiego człowieka i uczy nowych dróg.

Współorganizator uroczystości Tomasz Wójcik, przewodniczący KZ „Solidarności” w Politechnice Wrocławskiej podkreślał, że to dzięki ofiarom stanu wojennego cieszymy się wolnością i zaprosił zebranych, jak co roku do odbycia swoistego Szlaku Pamięci.

Poczty sztandarowe, liczni przedstawiciele władz rządowych i samorządowych, ważnych instytucji (PiP, OPiP, IPN), związkowcy, mieszkańcy Wrocławia i młodzież oddali cześć bohaterom, przed tablicami im poświęconymi i pomnikiem „Solidarności”.

Gospodarz miejsca obchodów prof. Cezary Madryas, rektor Politechniki Wrocławskiej podkreślał wagę tej rocznicy w historii Polski ze względu na to, że mimo siły reżimu, potrafiliśmy zwyciężyć. Cieszył się też, że na uroczystości pojawili się przedstawiciele szkół i studenci.

Kazmierz Kimso, szef dolnośląskiej „Solidarności” dobitnie akcentował istotę tych obchodów rocznicowych.

-To nie jest święto, tylko przypominanie, że w ten sposób jak 37 lat temu, nie można rozwiązywać spraw Polaków. Każdego 13 grudnia będziemy o tym przypominać i rozpamiętywać ten czas zbrodni, która została popełniona na naszym narodzie – mówił dobitnie Kazimierz Kimso.

jw

foto Janusz Wolniak