Banner

Tusk ma racjÄ™

Kampania wyborcza nabiera coraz gorętszych rumieńców. Wszystkie ręce zostały rzucone na pokład. Przybyły i posiłki zagraniczne. Szef eurolandu dawno już nic Polakom sensownego nie mówił, aż go w końcu oświeciło. Ni z gruszki, ni z pietruszki, oświadczył że dwa tygodnie kampanii nic nie znaczą w obliczu pięciu tłustych lat prezydenckich. Nic nie znaczą potknięcia Komorowskiego w obliczu jego wielkopomnych zasług dla narodu. Tak, to prawda, człowieka nie można tylko oceniać przez tydzień, dwa czy nawet trzy miesiące. Ma były premier świętą rację. Pięć lat to dopiero wystarczający okres, by dokonać podsumowania i wystawić kandydatowi odpowiedni rachunek.

Ta kadencja pokazała, że wybór Komorowskiego na Prezydenta RP był wielką pomyłką. Ten człowiek potraktował tę zaszczytną funkcję do tego, by zamienić Belweder w gnuśne siedlisko marazmu, sobiepaństwa i braku całkowitej wrażliwości na problemy społeczne.

Nie reagował na miliony obywatelskich podpisów domagających się referendum ws. podwyższenia wieku emerytalnego, nie widział protestu obywatelskiego wobec wcześniejszego obowiązku szkolnego, ograniczał wolności obywatelskie poprzez inicjowanie ustawy o zgromadzeniach publicznych. Ratyfikacja zaś konwencji przemocowej wykazała, że żadne argumenty do niego nie trafiają.

Przez całą kadencję zachowywał się jak ostatni bufon, jak człowiek kompletnie wyalienowany z rzeczywistości. Wystarczy przypomnieć sytuację, kiedy do pałacu prezydenckiego przyjechały żony górników. Nie miał odwagi spotkać się z nimi.

Komorowski jako prezydent wszystkich Polaków kompletnie się nie sprawdził. Służył cały czas wiernie tylko swojej partii i jej funkcjonariuszom. Był strażnikiem nie tylko żyrandola, ale przede wszystkim żyrował wszystkie decyzje rządu.

Obce były mu cały czas sprawy ludzi, ich krzywdy i bolączki. To obecne wyjście na ulice i ogłoszenie referendum jest paniczną próbą podreperowania wizerunku i odwrócenia nieuchronnej klęski.

Tusk ma rację. Te pięć lat o wiele więcej mówi o Komorowskim niż ostatnie tygodnie. Teraz mamy fałszywy obraz dobrego wuja, a przez całe lata widzieliśmy surowego, nieczułego ojca narodu.

Mam nadzieję, że tę diagnozę Tuska media będą przez najbliższy tydzień przywoływali. Nie sądzę, by naród miał tak krótką pamięć i nie pamiętał zasług obecnego prezydenta.

Janusz Wolniak

 

Drukuj ten artykuÅ‚ Drukuj ten artykuÅ‚

Społeczna inspekcja pracy