Banner

Starszy pan z zapałkami

Wciąż nie mogę się pozbierać po ostatnich komentarzach dotyczących nieszczęsnych wyborów do sejmików. Ściślej mówiąc, przeraża mnie poziom absurdu, w który niektórzy politycy każą wierzyć swoim stronnikom. Oto Pan Prezes (z wiernymi współpracownikami) nie pokazując żadnych dowodów fałszowania wyborów zdążył już: zadekretować sfałszowanie wyborów, stwierdzić, że nasz kraj nie jest demokratyczny, donieść na Polskę do Parlamentu Europejskiego.. I co jeszcze zrobi jutro?

Poziom argumentacji sięgnął już nie bruku, lecz głęboko pod bruk. Oto na przykład Jarosław Gowin – polityk, którego jeszcze niedawno szanowałem – twierdzi, że o sfałszowaniu wyborów świadczy fakt, iż w Gdyni PSL uzyskał 1100% więcej głosów niż ostatnio. Po pierwsze: ostatnio były tzw. eurowybory, a jako doświadczony polityk dobrze wie, że nie należy ich porównywać do wyborów samorządowych. A jednak to robi! Po drugie: jeśli wynik wyborów ma dowodzić ich nieuczciwości, to chyba odlatujemy na Marsa!

Przecież PiS miał chyba w każdej komisji swego męża zaufania. Jeśli żaden z nich nie zgłosił próby fałszerstwa (gdyby zgłosił, to z pewnością Pan Prezes już by nas o tym poinformował), to gdzie te rzeczywiste dowody fałszerstwa? Najpierw trzeba je pokazać, pójść z nimi do sądu, a po wygraniu sprawy dopiero można oskarżać partię rządzącą w kraju, a Polskę przed całym światem.

Nie wolno też mieszać fałszowania wyborów z incydentami, które zawsze się – niestety – gdzieniegdzie zdarzają. A to gdzieś znajdują się źle wydrukowane karty, a to upije się ktoś z komisji wyborczej itd itp. W każdych wyborach tego typu zdarzenia się pojawiają, jednak nie ma to nic wspólnego z fałszerstwem wyborczym.

Niestety, narastająca psychoza sięgnęła też Związku. We wstępniaku do 48 numeru Tygodnika Solidarność redaktor naczelny stwierdza: „Dziś mamy powtórkę z reżimu PRL-owskiego. Układ władzy tak manipuluje wyborami, aby być władzą nieodwoływalną”. Niestety, to nie przejęzyczenie, bo dalej pisze: „To jest jednak koniec porządku prawa, zaczyna się nowy etap, tym razem już dyktatury.” Uff! Czy Pan Jerzy Kłosiński przedstawia jakikolwiek dowód na tak ciężkie oskarżenia? Nie. To dlaczego wypisuje tak monstrualne głupoty?? Jestem oburzony i oczekuję reakcji Komisji Krajowej, bo to wstyd dla Związku!

Mam głęboką nadzieję nie zobaczyć flag NSZZ „Solidarność” na manifestacji 13 grudnia. Tego dnia powinniśmy czcić pamięć ofiar stanu wojennego. I żadnej bieżącej polityki w tym dniu!

A kim jest tytułowy starszy pan? Otóż moja – i nie tylko – hipoteza wyjaśniająca pozorne szaleństwo Prezesa jest taka. On już zrozumiał, że w normalnych wyborach władzy w Polsce nie przejmie. Tylko wielki kryzys może mu umożliwić wygranie wyborów. Skoro takiego kryzysu nie ma – trzeba go wywołać. Ma jeszcze zapałki, więc próbuje podpalić Polskę. Może wtedy Naród powierzy mu funkcję głównego strażaka.

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy