Banner

Siekiera

Każda śmierć jest tragedią. Śmierć dziecka, młodego człowieka, to tragedia podwójna – tragedia ofiary i tragedia jej rodziców.
Kilka lat temu Polską wstrząsnęło zamordowanie 21-letniej dziewczyny, która jechała pociągiem do Warszawy na egzaminy do szkoły wyższej. A zginęła dlatego, że mordercy chcieli w ten sposób uczcić urodziny jednego z nich.
I właśnie tak określony motyw wywołał wstrząs, bo śmierć z rąk oprawców nie jest już – o zgrozo! – czymś wyjątkowym.
Do potwornego zdarzenia doszło 19 sierpnia w Kamiennej Górze. Chwilę przed południem, rodzice ze swoją 10-letnią córeczką chcieli zrobić zakupy w jednej z tamtejszych księgarni. Gdy wchodzili do środka, dziewczynkę zaatakował od tyłu mężczyzna. 27-latek uderzył ją w głowę siekierą. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej, dziewczynki nie udało się uratować. Zmarła po godz. 15. Taki komunikat można było przeczytać niedawno w mediach.
To wstrząsające wydarzenie ponownie sprowokowało dyskusję na temat kary śmierci. I znów jedynie dyskusję. Nie idą w ślad za tym żadne decyzje, a przecież według badań opinii publicznej ponad 70% społeczeństwa jest za jej przywróceniem.
Przeciwnicy stosowania najwyższej kary podnoszą przede wszystkim aspekt filozoficzny, twierdząc, że w naszej sferze cywilizacyjnej nie przystoi, by państwo mordowało w majestacie prawa.
A czyż sprawiedliwość, to nie oddawanie każdemu tego, co mu się należy? Jeśli ktoś zawinił, to należy mu się kara. Im bardziej zawinił, tym większa kara.
Czy nie na tym właśnie polega sprawiedliwość?
A moralność, powie ktoś? Moralność?! Przecież celem kary jest wymierzenie sprawiedliwości. Kara służy oddaniu przestępcy tego, co mu się należy. Czy to nie jest moralne?

A czy celem kary nie jest zapobieganie zbrodni? Musi być ona nieuchronna. Kara śmierci nie jest zemstą, ponieważ jest ustanowiona przed tym, zanim dojdzie do jakiegokolwiek czynu zagrożonego tą karą. Kara jest po prostu groźbą. Morderca musi wiedzieć, co mu grozi, jeśli targnie się na czyjeś życie. Musi wiedzieć, że nie będzie to „przytulne” więzienie, ale bardzo prawdopodobne spotkanie z katem!
Czy moralnym jest, żeby rodzina ofiary, jej rodzice, byli codziennie świadkami śmierci osoby sobie najbliższej? A czy tak nie jest, gdy muszą wciąż oglądać zbrodniarzy, mając świadomość, co im tylko grozi?
I jeszcze jedno… Kraj, w którym winni są karani, jest sprawiedliwy, a w którym winni unikają kary, jest niesprawiedliwy. Kara śmierci jest karą sprawiedliwą dla mordercy, który nie żałuje swoich czynów, nie chce zadośćuczynić im, ani nie przyrzeka poprawy. A to sprawiedliwość jest ważniejsza niż prawo.
Sprawiedliwość, to pojęcie absolutne i uniwersalne, odkryte przez człowieka, tkwi w jego sumieniu, a prawo jest relatywne, zależne od sytuacji i jest zmienne.
Prawo winno być obrazem tego, co człowiek uznaje za słuszne i naturalne. Wszak to Cyceron pisał: „Dobro ludu najwyższym prawem”.
Ale to nie koniec. To byłoby zbyt proste.
Kiedy kilka lat temu zabito Osamem bin Ladena, ludzie wylegli na ulice, zaczęli świętować, bawić się….
A przecież umarł człowiek. Mimo wszystko człowiek.
Powie ktoś, że to morderca. Tak, ale jednak człowiek…!
Święty Jan Paweł II ostrzegał: Europa Zachodnia porzuciła „cywilizację życia”. Cywilizacja śmierci prowadzi do samozagłady świata.
„Cywilizacja śmierci”, to negatywny stosunek do życia, także morderstwo i ludobójstwo.
I nauczał: Świat bardziej ludzki, to oparty na wartościach, w pierwszym rzędzie na miłości, ale także na sprawiedliwości, prawdzie, wolności, solidarności. Cywilizacja miłości, to życie oparte na prymacie etyki przed techniką, człowieka przed rzeczą, wartości duchowych przed materialnymi, miłosierdzia przed sprawiedliwością, „być” przed „mieć”.
Wyrazem tej cywilizacji jest kultywowanie wartości rodzinnych i przekonanie o świętości życia ludzkiego.
Powie ktoś, że to bardzo duże nadużycie z mojej strony przywoływanie Jana Pawła II obok bin Ladena. Może. Ale ja nie chcę nikogo do czegokolwiek nakłaniać, do żadnych sądów przekonywać…
Czasami jednak warto spojrzeć na świat z chwilową refleksją. Wszak nic tak boleśnie nie obnaża prawdy, jak śmierć.

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy