Regiolino
Jechałem ostatnio zwykłym pociągiem osobowym zwanym teraz z europejska „regio”. Nagle w polu (naprawdę w polu, to uwaga dla małopolan) stanął.. Za chwilę stukot pędzącej obsługi, trach, trach i już wiemy – zepsuł się! Rany – jęknął któryś ze współpasażerów – wczoraj też się zepsuł! No i przypomina mi się zaraz, że gdy ostatnio jechałem, to też się zepsuł!!
W ostatnim przypadku jakoś doczłapaliśmy do celu, ale na każdej stacji obsługa musiała biegać i coś tam włączać czy wyłączać.. Spóźnienie każdy sam może sobie wyobrazić. Uprzejmy konduktor poinformował, że właściwie im tak nie wolno, dlatego też nie podaję szczegółów. Mają zadzwonić i czekać na pomoc. Razem z setkami pasażerów..
Być może problem staje się – i to dosłownie – palący. Elektryczne zestawy Przewozów Regionalnych pochodzą jeszcze z PRL-u. Ich średni wiek to na oko ze czterdzieści lat. Najwyższy czas, żeby zaczęły masowo stawać w polu! Chyba właśnie zaczynają to robić..
Cieszę się, że lada moment na polskich torach zaczną regularnie kursować nowoczesne pociągi Pendolino. Cieszę się również, że właśnie trwa wielka akcja wymiany przestarzałych wagonów na nowe w pociągach dalekobieżnych. Wiem, że nie można wszystkiego naraz załatwić z pomocą zawsze ograniczonych środków. Najwyraźniej decydenci uznali, że pilniejsza jest walka o pasażerów pociągów pospiesznych (ech, ta stara nazwa, podelektujmy się nią jeszcze, póki całkiem nie zniknie). Faktycznie, ci pasażerowie mogą się przesiąść na samolot czy autobus. Widocznie uznano, że dojeżdżający do pracy i szkół będą i tak dojeżdżać pociągiem, obojętnie, czy się sypie czy nie, bo nie mają innego wyjścia. Może..
Jeśli jednak „za chwilę” zestawy Przewozów Regionalnych zaczną stawać w polu, a ludzie zaczną masowo się spóźniać do fabryk i szkół, to problem będzie naprawdę poważny. Przekleństwa, wściekłość, złośliwe komentarze w mediach, wreszcie zakłócenia w gospodarce narodowej. To może ostatnia szansa, by za pieniądze europejskie wymienić przestarzałe składy na nowe.
Nie mnie oceniać, czy decyzja zakupu Pendolino była słuszna. To zresztą okaże się dopiero za parę lat. Gdy jednak zacznie się kataklizm z dojazdami do pracy, nic kolejom nie pomoże włoskie cudo.
Niech po polskich torach płyną
Szybkie składy Pendolino
Lecz koleje szybko zginą
Gdy nie będzie Regiolino!