Banner

Pobożne życzenia

Przez ostatnie dekady święta w naszej części świata były w miarę spokojne. Oby i w tym roku podobnie było. Takie są pobożne życzenie, ale fakty nie nastrajają optymistycznie. Na granicy z Białorusią nie ustają ataki, acz ich skala jest mniejsza, co myślę wynika z zimowej aury, bo kreatywność służb Łukaszenki, by zdemolować naszą granicę nie ustaje.

Rosja tymczasem gromadzi dalej swoje siły wokół Ukrainy. Putin pręży muskuły i próbuje stawiać warunki i ultimatum. Po jego rozmowie z prezydentem USA Johnem Bidenem, wiele mądrzejsi nie jesteśmy, chociaż mamy zapewnienie, że Ameryka na krok nie ustąpi. Tyle, że po zmianie nastawienia co do Nord Strem 2, trudno tym zapewnieniom bezkrytycznie ufać.

A w polityce Unii dalej antypolska retoryka. Szantaż tzw. praworządnością ni jak ma się do rzeczywistości w Polsce, ale ma zmusić polski rząd do posłuszeństwa. W zastraszającym tempie rosną ceny paliw, inflacja znowu może ostudzić gospodarki, ale dla urzędników unijnych ważniejsze jest to, by upokorzyć niesforne kraje, wbrew wszelkiej logice. Jeśli już o mądrości mówimy, to tam jej za grosz nie ma. Najnowszym tego przykładem jest pomysł jednej z komisarzy unijnych, by jeszcze bardziej obecna nowomowa określała nasze społeczne relacje w duchu tzw. politycznej poprawności. Oto padł projekt by nie używać na święta słów Boże Narodzenie. Na pomysłodawczynię, o dziwo, wylała się fala krytyki, nawet w tej sprawie zabrał głos papież Franciszek, i chwilowo z tego pomysłu się wycofała. Znając jednak sposób myślenia tych lewackich środowisk, można mieć pewność, że inne pomysły będą równie rewolucyjne. Ja nawet mogę puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, że skoro chcę się ukryć narodziny Mesjasza, to konsekwentnie trzeba zaprzeczyć jego zmartwychwstaniu, dlatego Święta Wielkanocy też mogą być zakazane. Przecież już na kartkach pocztowych coraz rzadziej jest Chrystus Zmartwychwstały tylko kurczaki, baranki, jajeczka, itp.

W Polsce już teraz jest to realizowane praktycznie. W takiej Warszawie, władze miasta wypuściły plakaty świąteczne, w których o tym, że mogą się wiązać z Bożym Narodzeniem może tylko świadczyć jeden element – świerki przyprószone śniegiem.

O tym, że chrześcijaństwo ma być tylko przechowywane w muzeach pokazuje projekt renowacji spalonej katedry Notre Dame w Paryżu. Tam już poszli na całość, przekształcając szacowną katedrę w muzeum sztuki awangardowej. Jeśli ten projekt zrealizują, będzie to skandal niewyobrażalny. Przecież kiedy następuje renowacja czy odbudowa ważnych zabytków dba się o odtworzenie każdego najmniejszego detalu. Zwłaszcza gdy jest pełna dokumentacja, a tej przecież w przypadku paryskiej katedry nie brakuje. W tej sprawie list wystosowali do władz wystosowali ludzie z najwyższymi tytułami naukowymi i dorobkiem artystycznym, ale czy laicka Francja zmieni zdane?

Wracając do Warszawy, trzeba jeszcze podać jeden, też niezwykle bulwersujący przykład. Niestety znowu związany z rządami prezydenta Trzaskowskiego. Oto tamtejsza rada przy poparciu prezydenta zamierza zmienić Rondo Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Po tym jak przywrócono ulicę Armii Ludowej zamiast Lecha Kaczyńskiego nic już mnie nie powinno dziwić, ale jednak dalej naiwnie myślałem, że pewne rzeczy są niemożliwe. Ale to tylko moje pobożne marzenia.

Miesiąc temu pisałem o akcji Murem za polskim mundurem. Okazuje się, że nienawiść przeciwników rządu jest tak wielka, że nawet i tę akcję zaczęli hejtować. Dostało się artystom za to, że wystąpili na koncercie, za to że nie takie piosenki, za to że w ogóle śpiewają. Właściwie szkoda na ten temat gadać, bo spór przeniósł się też samorządów. Jedne z nich przyjmują uchwały wspierające obrońców polskich granic, inne takie stanowiska odrzucają, a jeszcze inne wydają jakieś kuriozalne wypociny.

Tymczasem covid dalej szaleje, ale lud Boży niewiele sobie z tego robi. Przypomina mi się wiersz Mickiewicza „Golono, strzyżono”. Przeczytajmy fragment i puentę: „U nas, kto jest niby cho­ry/Zwo­łu­je za­raz dok­to­ry/ Lecz czu­jąc się bar­dzo sła­by/Pro­si chło­pa albo baby/ Ci ze swe­go ap­te­kar­stwa/Po­tra­fia­ją i po­da­grze/ I chi­ra­grze i głu­cho­tom/ I su­cho­tom i głu­po­tom/ Ra­dzić — a u nich wsz­ka­że/ Nie­masz na upór le­kar­stwa”.

Zaprawdę powiadam Wam raz jeszcze, na upór nie ma lekarstwa. Do jednej z polskich aptek wszedł młodzieniec. Kiedy obsługa zażądała, by założył maseczkę, przyprowadził kompana i wespół zdemolowali co się dało i pobili aptekarza.

Tak sobie myślę czy jest na to jakaś kara. Może przymusowa kwarantanna powinna dotyczyć też takich osobników. Ale to znowu moje pobożne życzenie.

Ale niech tam, trzeba marzyć, święta idą, święta Bożego Narodzenia, jakby kto nie wiedział. Niech topnieją zatwardziałe serca, jak w Wigilijnej Opowieści Dickensa u Ebenezera Scroogea.

Może i tam na wschodzie, puszczą lody, może ten dziwny świat, o którym śpiewał Czesław Niemen, choć na chwilę będzie życzliwszy i piękniejszy.

Niech spełnią się moje i Wasze pobożne życzenia!

Janusz Wolniak

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy