Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zaprosiła na 16 lipca do siedziby ministerstwa przedstawicieli związków zawodowych. Krajowa Sekcja Oświaty wydała w związku z tym oświadczenie, w którym ocenia ten krok jako pijarową zagrywkę, nie mając nic wspólnego z rzeczywistą troską o dobro oświaty. Związkowcy nie otrzymali do dzisiejszego dnia odpowiedzi na petycję złożoną podczas manifestacji w dniu 28 kwietnia br. w Kancelarii Premiera RP.

Przed spotkaniem z minister oświaty Tekst oświadczenia publicznie odczytała wiceprzewodnicząca Sekcji Teresa Misiuk.

Poniżej tekst oświadczenia. Zapraszamy do zapoznania się z materiałem filmowym na stronie http://www.solidarnosc.org.pl/oswiata/

OŚWIADCZENIE Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w sprawie spotkania w Ministerstwie Edukacji Narodowej w dniu 16 lipca 2015 roku.

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” straciła zaufanie do ekipy aktualnie sprawującej władzę. Obecna propozycja tylko nas w tym utwierdza. Związkom zawodowym nie proponuje się rzeczowej rozmowy o warunkach pracy i płacy nauczycieli i pracowników oświaty – a przypominamy, że to jest głównym powodem aktualnie trwającego sporu zbiorowego, w jaki wszedł nasz Związek – tylko PR-owskie działanie, które ma poprawić wizerunek rządu przed wyborami. W takich działaniach nie będziemy brać udziału!

KSOiW NSZZ „Solidarność” od kilku lat domaga się ponadpolitycznej debaty o kształcie polskiej oświaty oraz rzeczywistego merytorycznego dialogu w kwestiach proponowanych zmian w prawie oświatowym przez stronę rządową. Ministerstwo pod rządami obecnej koalicji uchylało się od prowadzenia rzeczywistego dialogu społecznego. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na kontrowersyjne i szkodliwe decyzje i działania Ministerstwa Edukacji Narodowej, które prowadzą do pogarszania jakości kształcenia, opieki i wychowania w szkołach i placówkach oświatowych. Znacznemu pogorszeniu uległy warunki pracy nauczycieli i pracowników oświaty.

Stanowiska i opinie Związku kierowane w tych kwestiach są ignorowane przez obecną koalicję rządową. Z tego powodu podjęliśmy różne działania protestacyjne, które zostały zaostrzone poprzez wejście w spór zbiorowy.

7 stycznia 2014 roku, w trakcie spotkania z Panią Minister Joanną Kluzik-Rostkowską, po raz kolejny wnioskowaliśmy o podjęcie pilnych prac nad rozwiązaniem najbardziej palących problemów, z którymi borykają się pracownicy szkół i placówek oświatowych, a które w bezpośredni sposób negatywnie odbijają się na uczniach. Wyraziliśmy gotowość Związku do udziału w takich pracach. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że jest tak krótki czas do wyborów parlamentarnych, że nie ma sensu rozpoczynać jakichkolwiek działań, bo i tak nic z tego nie będzie. Byliśmy konsekwentni i staraliśmy się w trakcie następnych spotkań zmobilizować ministra edukacji narodowej do aktywności. Przedłożyliśmy wykaz naruszeń prawa oświatowego przez jednostki samorządu terytorialnego – bez reakcji ze strony MEN.

Do tej pory nie ma odpowiedzi na petycję złożoną w trakcie manifestacji w dniu 28 kwietnia br. w Kancelarii Premiera RP. Z tych powodów KSOiW NSZZ „Solidarność” z ogromnym zdumieniem przyjęła informację o zaproszeniu na spotkanie w Ministerstwie Edukacji Narodowej w dniu 16 lipca 2015 r oraz o samej tematyce spotkania. Stawiamy pytanie, oczywiście retoryczne – co się zmieniło, co się wydarzyło, że minister Kluzik-Rostkowska w tak znaczący sposób zmieniła zdanie? Kilkanaście miesięcy przed wyborami było za późno na podjęcie debaty o oświacie, a na dwa miesiące przed wyborami proponuje się nam udział w tworzeniu platformy ponad podziałami i do tego jeszcze wzięcie współodpowiedzialności za podjęte działania? Oświata jest dobrem całego narodu, gwarancją naszej tożsamości i systematycznego rozwoju. Konstytucyjną odpowiedzialność za jej stan ponosi rząd.

KSOiW NSZZ „Solidarność” jest gotowa do rozmowy w kwestiach będących przedmiotem sporu zbiorowego. Oczekujemy wypracowania satysfakcjonujących rozwiązań w zakresie warunków pracy i płacy. Jesteśmy otwarci na dyskusję o różnorodnych problemach polskiej oświaty, jednak musi być ona nastawiona na wypracowanie konkretnych rozwiązań, a nie na osiągnięcie doraźnego celu wyborczego.

Teresa Misiuk

foto Janusz Wolniak