Opowieść Wigilijna 2018
„Bez względu na to, jak długo stoisz nad strumieniem, nieustannie będziesz widział go na nowo. Dzieje się tak dlatego, że wody w strumieniu nigdy nie przestają płynąć i wciąż na nowo wytryskują.
Podobnie dzieje się z człowiekiem, który wpatruje się w nieskończone piękno Boga:
Odkrywa Go wciąż na nowo i nieustannie zauważa coś innego i zadziwiającego w porównaniu ze swym dotychczasowym sposobem pojmowania.
I ponieważ Bóg nie przestaje się objawiać, człowiek nie przestaje się zdumiewać …”
Grzegorz z Nyssy (ok.337-395),
Czy jeszcze nas zdumiewa cud Bożego Narodzenia ?
Czy w zgiełku przedświątecznych, pilnych spraw, porządków i sprawunków zdołamy znaleźć chwilę, by usłyszeć ciszę tamtej nocy ?
Czy w świecie w którym zysk uzyskał status Absolutu, jest jeszcze miejsce na Boże Narodzenie ?
Chiński filozof Xunzi, żyjący około 320 r.p.n.e, pisał, że jeśli pragnienie szukania zysku jest zaspokajane, to wynikają z tego konflikty i pazerność, potem zawiść i nienawiść do innych, a w efekcie szerzy się krzywda i zniszczenie, a lojalność i wierność są zaprzepaszczane.
Czyż nie tak wygląda nasz świat Anno Domini 2018 ?
Jeden z największych mistyków średniowiecza, dominikanin Mistrz Eckhard w jednym ze swoich kazań przytoczył taką opowieść :
„Największym dobrem, jakiego Bóg kiedykolwiek udzielił ludziom, było stanie się człowiekiem. Opowiem wam zdarzenie, które stanowić tu może dobrą ilustrację. Był pewien bogaty mąż i pewna bogata kobieta. Kobiecie zdarzył się nieszczęśliwy wypadek, w którym straciła oko. Bardzo ją to przygnębiło. Przyszedł wtedy do niej ten człowiek i powiedział: „ Kobieto, dlaczego jesteś taka przygnębiona? Nie smuć się z powodu utraty oka !” Na to ona: „Panie, to nie utrata oka mnie gnębi, smucę się dla tego, że pewnie będziesz mnie teraz mniej kochał”. Wtedy on zawołał „ Kobieto, kocham cię”. Niedługo potem on sam wykuł sobie oko, przyszedł do niej i powiedział : „Żebyś uwierzyła, że cię kocham, upodobniłem się do ciebie; ja również mam teraz tylko jedno oko”. Tak samo jest z człowiekiem. Trudno mu było wprost uwierzyć, że Bóg tak bardzo go kocha, dopóki On sam wreszcie nie „wykuł sobie oka”, przyjmując ludzką naturę.”
Życzmy sobie, aby w to Boże Narodzenie udało się nam doświadczyć tej Miłości, także w tym najbardziej osobistym wymiarze i aby przemieniała ona nasze serca, otwierając je na wszystkich, których spotykamy na drogach naszego życia.