Banner

Kalifat ante portas

Fala imigrantów z Afryki jeszcze Europy nie zalała, ale kilka krajów ma już poważne problemy.

Niektóre na własne życzenie. Głośna deklaracja kanclerz Merkel o przyjmowaniu uchodźców, spowodowała że całe ich dziesiątki a może i setki tysięcy wkrótce tam się znajdą. Jednak po początkowej euforii i radości z przyjęcia muzułmanów, Niemcy ogłosili kontrolę granic na przejściach z Austrią. Ciekawe jaką teraz drogę do niemieckiego raju wskażą im przemytnicy.
Na razie Unia Europejska próbuje narzucić poszczególnym państwom konkretne limity ludzi jakie miałyby przyjąć. Europa wschodnia póki co stawia opór. Zresztą do nas uchodźcy wcale się nie garną.
Tymczasem jedna z polskich parafii poważnie potraktowała apel papieża Franciszka, by przyjąć rodzinę syryjskich uchodźców. Ugościli ich pięknie, znaleźli nawet lekarza, Syryjczyka od lat mieszkającego w Polsce, zaczęli uczyć ich polskiego, załatwili zasiłek pieniężny, a po pięciu dniach po gościach śladu nie było. Podejrzewają, że chyłkiem wyjechali do Niemiec. Mają tylko do nich żal, że się nie pożegnali.
Nasuwa mi się jeszcze jedna refleksja. Jeśli większość imigrantów to wyznawcy Allacha, to nie wyobrażam sobie, by obecność w parafiach była dla nich przyjemnością. Przecież dla nich nasze symbole religijne, np. krzyż czy święte obrazy są nie do zniesienia. A przecież w ich sąsiedztwie musieliby mieszkać. Czytam też informacje, że bardzo wiele z tych osób nie posiada żadnych dokumentów i podobno niektórzy z nich z premedytacją je niszczyli. Dlaczego?
Europa zapomina o swoich chrześcijańskich korzeniach. Polityka mieszania kultur i religii jest samobójcza. Trzeba to jasno powiedzieć. To tylko kwestia czasu, kiedy może dojść do różnych waśni, samosądów czy gwałtów na sąsiadach. Czy już nie pamiętamy co działo się na Bałkanach w latach 90-tych i bezsilności międzynarodowych sił wojskowych?
Żeby też było jasne. Podobnie jak papież Franciszek uważam, że trzeba ludziom pomagać. Pomoc można jednak nieść w różny sposób. Nie można na terenie Europy budować kolejnych meczetów, zwłaszcza w sytuacji realnej groźby islamskiego fanatyzmu. Państwo Islamskie istnieje. Zwyrodnialcy co rusz wrzucają do sieci dowody swoich zbrodni. A świat czeka? Na co? Aż podbiją kolejne państewka afrykańskie i zrodzi się współczesny wielki kalifat. Ale wtedy będzie już za późno.
Ciekawe, że wśród uciekinierów widać przede wszystkim młodych dobrze ubranych mężczyzn, chociaż propagandowi operatorzy kamer robiąco co mogą, by wyłowić przede wszystkim rodziny, a najlepiej smutne dzieci. Któż się na taki widok nie rozczuli.
Trudno dzisiaj przewidzieć jak rozwinie się dalej sytuacja z uchodźcami. W ogóle nie słyszę, by ONZ się starał coś zrobić. Zresztą to fasadowe gremium nic nie może. A przecież problem uchodźców to nie tylko sprawa Europy.
Na naszym kontynencie tylko jeden z rządzących polityków zdał egzamin odpowiedzialności za Europę. Premier Węgier Viktor Orban zamiast otrzymać wsparcie, został potępiony. Teraz kiedy Niemcy uszczelniają swoje granice może czuć satysfakcję. Ale mleko już się rozlało.
Janusz Wolniak

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy