Banner

Grupa

Wielokroć pisałem o prywatyzacji. Zresztą ustawa z 8 września 2000 r. w swoim tytule zawiera: …i prywatyzacji p.p. PKP.

Prywatyzacja w szeregu środowiskach budzi grozę. Jego pejoratywne konotacje odczuwane są od 1989 roku niemal codziennie.

Dlaczego tak się dzieje? Jest to niestety konsekwencja zmian kapitałowych, które częściej niż rzadziej nosiły ze sobą bardzo negatywne skutki, przede wszystkim dla pracowników firm poddawanych tym zmianom.

Takie określenie brzmi dość eufemistycznie, bo przecież można ten proces nazwać bardziej dosadnie, ale przecież chodzi o problem, a nie o sposób jego określenia.

Wpisywanie, co roku do budżetu państwa wpływów z prywatyzacji jest trochę tak, jak z samospełniającą się przepowiednią – co krok podnoszenie w mediach przez rządzących, że przychody do budżetu z tego tytułu nie są wystarczające i niezgodne z założeniami zapisanymi w ustawie budżetowej, wzbudzają sprzeciw społeczeństwa, bo oto rodzi się podejrzenie, że wyprzedaje się majątek narodowy po łebkach, za bezcen…

A co do polskich kolei, to mamy rzecz jeszcze dodatkową – długi historyczne PKP, które trzeba spłacić. Nie ma litości, jak dla takiego na przykład górnictwa. Trzeba się wyprzedać i swoje zobowiązania spłacić.

Te refleksje nasunęły mi się po wysłuchaniu debaty podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Infrastruktury w dniu 19 marca. Komisja zajmowała się zmianami zachodzącymi w spółkach PKP CARGO, TK Telekom i PKP Energetyka, również pod kątem zmian własnościowych.

Warte zauważenia jest to, że w przypadku tych dwóch ostatnich spółek wielu dyskutantów podnosiło w sposób zasadniczy kwestię ogromnej roli, jaką one odgrywają w systemie bezpieczeństwa ruchu kolejowego, ale także – patrząc szerzej – bezpieczeństwa państwa.

Ta druga sprawa jest obecnie niezmiernie istotna w kontekście wydarzeń zachodzących za naszą wschodnią granicą.

Dlatego niektórzy posłowie, ale i przedstawiciele związków zawodowych, uznali za skrajną nieodpowiedzialność planowaną sprzedaż spółek infrastrukturalnych, czyli PKP Energetyka i TK Telekom.

Twierdzenia, iż podmioty odpowiedzialne za szeroko rozumianą infrastrukturę kolejową – w tym energetyczną i teletechniczną – wpisują się w głoszone, również na naszych łamach, tezy o bezwzględnym zachowaniu kontroli Skarbu Państwa nas spółkami, które są dedykowane do zachowania prawidłowego funkcjonowania tejże infrastruktury.

W Programie Stowarzyszenia „Semafor” dla Polskich Kolei Państwowych, który znalazł akceptację Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, a następnie został złożony w Zespole Trójstronnym ds. Kolejnictwa, jako program SKK NSZZ „Solidarność” – czytamy m. in.:

Podstawowym założeniem Programu jest teza, iż z punktu widzenia funkcjonowania państwa istnieją pewne strategiczne obszary działalności, za które odpowiedzialność ponosi władza centralna – w postaci parlamentu i rządu. Może ona wykorzystywać, jako instrumenty, określone i podporządkowane jej struktury do realizacji wyznaczonych działań, lecz w żadnym przypadku nie oznacza to scedowania generalnej odpowiedzialności władzy centralnej.

Obszary te powinny podlegać kontroli państwa, gdyż w skutek tego zapewnione jest bezpieczeństwo jego struktur, możliwa jest realizacja nadrzędnych celów polityki społecznej i gospodarczej, przy zachowaniu najwyższej sprawności zarządzania i efektywności przyjętych rozwiązań w skali makroekonomicznej.

I dalej w Programie postuluje się budowę nowej struktury Grupy PKP, w tym…

Utworzenie grupy infrastruktury, czyli utworzenie powiązań kapitałowych między PKP Polskie Linie Kolejowe SA a PKP Energetyka, TK Telekom, PKP Informatyka celem uzyskania w ramach dostępu do linii kolejowej, dostępu do:

toru;

sieci trakcyjnej i zasilania;

łączności (telefonów, radiotelefonów);

ochrony;

systemów informatycznych.

A zatem – już niemal 10 lat temu, bo właśnie w roku 2005 ów Program został przygotowany, wiele środowisko kolejowych widziało ten problem, który z taką mocą dzisiaj powraca.

Może warto jednak rozważyć powołanie z prawdziwego zdarzenia Grupy Infrastrukturalnej zbudowanej wokół PKP Polskie Linie Kolejowe? Nie jest jeszcze za późno.

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy