Banner

Chcę Prezydenta Polski

Chcę Prezydenta Polski – nie chcę Prezydenta wszystkich Polaków.

Ludzie marzą o takiej wspólnocie, jaka powstała wśród Polaków w latach 80. – powiedział Prezydent Andrzej Duda podczas swojego orędzia. – Proszę o wzajemny szacunek (…). To szacunek musi być podstawą wspólnoty – dodał. Potrzebę budowania wspólnoty nie należy mylić z oczekiwaniem, że Prezydent Andrzej Duda będzie Prezydentem wszystkich Polaków. Tylko Bóg jest Bogiem wszystkich, czyli swoich wyznawców oraz tych, co Go poszukują, ale i tych co Jego Boskości nie uznają.

Historia świata nie zna przypadku uznania, aktualnie panującego w danym kraju lub innej wspólnocie narodowej, za niekwestionowanego przywódcę wszystkich mieszkańców tego kraju lub członków danej wspólnoty.  Żadnemu prezydentowi Polski, wybranemu w wyborach powszechnych po 1989 roku, też nie udało się zostać prezydentem wszystkich Polaków. Próbę taką podejmował Lech Wałęsa, opuszczając swój elektorat, któremu zawdzięczał sukces wyborczy, na rzecz „wzmocnienia lewej nogi”. Jego następca (A. Kwaśniewski), mimo, że stał się najbardziej rozpoznawalnym niewierzącym- praktykującym, też nie może powiedzieć : byłem prezydentem wszystkich Polaków. Andrzej Duda został prezydentem dlatego, że większość  głosujących Polaków  (przy frekwencji 55 % uprawnionych)poparło Jego program i Jego stosunek do wyznawanych wartości. Prośba Prezydenta, o wzajemny szacunek, jest jak najbardziej zasadna, podobnie jak potrzeba budowania wspólnoty. Nie mniej trzeba z góry założyć, że wspólnota uznająca wyniki ostatnich wyborów prezydenckich za szansę dla Polski, może się powiększyć i to znacznie, ale nigdy nie przyciągnie do siebie ludzi wyznających inne wartości, czy też grupy interesów, często nieczystych. Chyba nikt nie wierzy, że St. Niesiołowski (uwaga! jedynka na liście PO w czekających nas wyborach parlamentarnych) podda się leczeniu i będzie z szacunkiem odnosił się do ludzi negatywnie oceniających formację, której jest twarzą. Przypomnę jego stosunek do A. Dudy, cyt. przed wyborami: „Jest chyba niemożliwe, żeby Komorowski przegrał wybory z Dudą. Duda to miernota.” lub „Pokłady chamstwa, które wypływają z jego szpary oralnej powodują, że nie zasługuje na to, żeby się z nim spotykać.”. Kiedy opadały emocje po kampanii wyborczej, oceniał on wyniki głosowania: „Bronisław Komorowski przegrał wybory prezydenckie przez falę nienawiści i kłamstw, jaka na niego spadła w czasie wyborów prezydenckich. (…). Za wszystkim stoi pisowska szczujnia”. Można przytoczyć cytaty innych liderów PO obrazujących ich stosunek do nowego Prezydenta RP. Grupowo wyrazili to podczas uroczystości zaprzysiężenia Prezydenta. Gdy w swoim orędziu Andrzej Duda wspomniał o problemie głodnych dzieci w Polsce, posłowie PO zareagowali buczeniem. Pewnie nie wiedzieli, że nie wymyślili tego posłowie PiS, a są to dane GUS; 500 tys. dzieci nie je obiadów, 800 tys. żyje w skrajnej nędzy, a 1,4 mln. żyje w biedzie. Nie pozostawia też złudzeń, zła jak osa Mucha: „Wszyscy Polacy, którzy nie głosowali na Andrzeja Dudę, powinni przyklęknąć na jedno kolano, bo to gdzieś w tym kierunku idzie”. PO nie jest jedynym środowiskiem politycznym, w którym nie brakuje ludzi z założenia wrogo nastawionych do środowiska z którego wyszedł Prezydent Polski. Właśnie z tych środowisk najczęściej stawiane pytania; czy Andrzej Duda będzie Prezydentem wszystkich Polaków ? Czy będzie Prezydentem niezależnym ? Stawiane są zarzuty o Jego udział w wydarzeniach religijnych, o kwiaty na Wawelu i Świątyni Opatrzności Bożej, itp.  A ja tak sobie myślę: dobrze się stanie, jeżeli Andrzej Duda będzie, w co wierzę, realizował swoje obietnice wpisane w jego hasła wyborcze; „Przyszłość ma na imię Polska” i “Godne życie w bezpiecznej Polsce” oraz w umowę z wyborcami z czterema filarami: „Rodzina, Praca, Bezpieczeństwo, Dialog”. Chcę, aby Andrzej Duda był Prezydentem tej Polski, dumnej ze swojej historii, tradycji zapisanych w haśle Bóg, Honor i Ojczyzna. Polski dumnej z faktu, że Św. Jan Paweł II był naszym przewodnikiem w drodze do Niepodległości. To oznacza, że nie chcę, aby był Prezydentem wszystkich Polaków. Nie chcę, aby był Prezydentem tych środowisk, które uderzają w tradycyjne rodziny, instytucję małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny. Które traktują dewiacje za normę i próbują  zarazić nimi polską młodzież. Nie chcę, aby był Prezydentem tych, którzy ludzi wyznających chrześcijańskie wartości uważają za ciemnogród i średniowiecze, ludzi profanujących symbole narodowe i religijne.

Żeby tak się stało, musimy pomóc Prezydentowi w realizacji jego programu. Jak ? Musimy zadbać o to, aby Andrzej Duda miał wsparcie w Parlamencie i wyłonionym przez Sejm Rządzie. W październiku mamy do tego okazję !

Jerzy Langer

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy