Banner

Alicja w krainie polityki

Do napisania tego tekstu sprowokował mnie duży wywiad z politologiem zamieszczony w 10-tym numerze miesięcznika „Odra” pod znaczącym tytułem: „Oddaliśmy politykom zbyt dużo pola w samorządach”. Dziennikarz cały czas próbuje w rozmowie narzucić narrację w stylu: jesteśmy porządnym społeczeństwem, tylko polityków mamy fatalnych. To bardzo powszechny pogląd i przebija się nawet do tak poważnych periodyków jak literacko-kulturalna „Odra”. Jednak – moim zdaniem – to pogląd fałszujący rzeczywistość. Owszem, prawie każdy lubi zrzucać swoje winy na innych. Miło jest zatem myśleć: to nie My jesteśmy winni, przecież zawinili Oni! Oni czyli politycy. Tylko skąd się wzięli ci Oni? Przylecieli z Marsa? Raczej nie.. Przywiozła ich na czołgach wroga armia? Też nie. Dlaczego zatem stanowią naszą władzę? Bo My ich właśnie wybraliśmy i co 4 lata ten wybór niezmiennie potwierdzamy w demokratycznych wolnych wyborach. Zatem polityków mamy właśnie takich, jacy sami jesteśmy – krew z krwi i kość z kości. Podział na „My i Oni” dawno już zatracił znaczenie poznawcze. Jesteśmy w kraju tylko My – Polacy. Mamy bardzo różne poglądy, zalety i wady. Takich też wybieramy sobie polityków.

W naszym codziennym życiu wcale nie uważamy, że trzeba się poświęcać dla Polski. Wręcz przeciwnie – sądzimy, że to Polska ma nam dać wszystko: podwyżkę płac, zasiłki, emerytury itd. Gdybym przykładowo na jakimkolwiek zebraniu sugerował, że może trzeba dla dobra Polski pogodzić się z nowym wiekiem emerytalnym, to by mnie z miejsca zakrzyczano. Nic dziwnego, wszak uważamy za normalne, że dbamy przede wszystkim o swoje sprawy. Jednak ta optyka diametralnie się zmienia, gdy myślimy o naszych politykach. Oni mają się poświęcać dla Polski i całkowicie wyrzec się swoich własnych interesów!

Niestety, nasi politycy nie są lepsi od nas i też dbają przede wszystkim o Swoje. Tak było, jest i będzie. Zapominanie o tym to tworzenie bolesnych złudzeń. Polityk też chce jak najwięcej zarobić, zadbać o rodzinę i tak dalej, i tak dalej.. Dlatego też różne afery i przekręty muszą się zdarzać. I zdarzają się, nie tylko u nas. Pamiętam choćby brytyjską aferę sprzed paru lat, gdy się okazało, że tamtejsi parlamentarzyści wykorzystywali fundusze na działalność parlamentarną choćby na budowę luksusowej budy dla swego psa.. Nie wzywam wcale do tolerowania złych zachowań. Wszak stwierdzenie, że złodzieje byli, są i będą, wcale nie oznacza tolerancji dla kradzieży!

Chodzi tylko o pozbycie się złudzeń, bo one pęcznieją rozdymając kolejne złudzenia, aż wpadamy do króliczej nory i poruszamy się w jaskrawo przekręconej rzeczywistości niczym Alicja w Krainie Czarów.

Na szczęście demokracja to doprawdy cudowny ustrój. Bowiem podstawowy mechanizm wolnych wyborów powoduje, że każdy polityk, który chce dużo skorzystać na byciu u władzy, musi coś dobrego zrobić dla innych. Po prostu dlatego, że w przeciwnym wypadku  nie zostanie powtórnie wybrany. Dlatego też nie rozdzierajmy szat, nie pompujmy złudzeń, spokojnie róbmy swoje i wybierajmy co cztery lata zgodnie z własnym sumieniem. To wystarczy, by Polska się normalnie rozwijała. Naprawdę.

Ludwik Lehman

 

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy