Banner

Kontrolowane wycieki Smoleńskie

Klika dni przed 5. Rocznicą Katastrofy Smoleńskiej pojawiły się nowe zapisy czarnych skrzynek. 37 stron ze 107, mających ilustrować ostatnie 40 minut lotu. Nie opublikowała je Prokuratura prowadząca śledztwo, ale radio RMF FM. Skąd dziennikarze uzyskali te zapisy, tłumaczyć się na pewno nie będą. Pohukiwania prokuratora, że wszczynają w tej sprawie śledztwo, śmiechu warte.

Nie pierwszy to już raz, kiedy w tym śledztwie wyciekają materiały, które najpierw poznać powinni adwokaci i rodziny, a nie mass media. Nie wierzę w przypadek. Zwłaszcza na 3 dni przed obchodami rocznicowymi.

Gdyby tak te zapisy opublikował któryś z prawicowych mediów, już wyobrażam sobie, jaka byłaby nagonka, jakie insynuacje, że gra się obrzydliwie katastrofą smoleńską.

Ilekroć występował zespół ds. Katastrofy pod kierunkiem posła Macierewicza, takie właśnie były komentarze mainstreamowych mediów. Teraz co chwilę pojawiają się kolejne fragmenty stenogramów i nikt z tych, którzy żądali nie dawno zaprzestania gry kartą smoleńską jakoś teraz problemu nie widzi.

O co w tym wszystkim chodzi? Słuchając prorządowych komentarzy, sprawa jest jasna. Te, moim zdaniem, kontrolowane wycieki, mają jeden cel. Wykazać ponad wszelką wątpliwość, że za katastrofę winni są piloci i naczelny dowódca Sił Powietrznych generał Błasik wywierający na nich presję.

To nic, że śledztwo nie zostało zakończone, to nic że Rosjanie mają dalej czarne skrzynki i wrak. Te przecieki mają zasugerować jaki będzie finał.

Obrzydliwe to i ohydne, ale taka jest polityka, taka jest specyfika brudnej kampanii wyborczej.

Janusz Wolniak

 

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy