Banner

Bronić JP2 jak niepodległości

Nie ma dla mnie najmniejszych wątpliwości, że Jan Paweł II to człowiek, który już za życia zasłużył na miano świętego. Dzisiaj kiedy Go nie ma, jest z nami Jego słowo, nieprzebrana skarbnica myśli, nauki, gestów, radości i miłości, ale też przykazań i napomnień.

Brutalny i ohydny w swoim rodzaju atak na osobę Jana Pawła II zainicjowany przez TVN, a niemal codziennie powielany przez jeszcze inne media i polityków opozycji, nie może być nam obojętny. „Solidarność” nigdy nie zapomni o kapłanie, który obudził ludzi do wielkiego czynu. Komisja Krajowa przyjęła Stanowisko ws. obrony dobrego imienia Św. Jana Pawła II. Czytamy w nim: „Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” wyraża oburzenie wobec brutalnego ataku na osobę Św. Jana Pawła II i wyraża stanowczy protest przeciwko zorganizowanej akcji szkalowania Jego dobrego imienia. Uważamy, że jest to element szerszej akcji skierowanej przeciwko katolikom w Polsce. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że powstanie NSZZ „Solidarność”, a w jej konsekwencji odzyskanie niepodległości, Polska zawdzięcza wyborowi charyzmatycznego kardynała Karola Wojtyły na tron papieski, który swoją postawą, działalnością oraz nauczaniem stworzył ku temu trwałe fundamenty. Potwierdzeniem Jego prawości jako człowieka silnego w wierze był wnikliwy proces kanonizacyjny, bez najmniejszych wątpliwości wykazujący Jego świętość. Tym bardziej trudno zrozumieć dlaczego tej brutalnej napaści, opartej na wątpliwych podstawach, dopuszczają się osoby korzystające z wolności, którą w ogromnej mierze dzięki Św. Janowi Pawłowi II wywalczyliśmy. Nie będziemy stać biernie w sytuacji, gdy niegodziwcy chcą zdyskredytować wielkiego Polaka, obalić nasz symbol narodowy. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” stanowczo domaga się natychmiastowego zaprzestania tej ohydnej napaści oraz publicznego przeproszenia katolików, których ta agresja boleśnie dotyka”.

Niestety, ataki na Jana Pawła II nie ustępują. Mało tego, niektórzy posłowie Lewicy zapowiadają, że trzeba z przestrzeni publicznej usunąć papieskie pomniki, tablice, nawy ulic i szkół. Nic nowego. Tak już robili w czasach stalinowskich i teraz też idą tą drogą. Mamy przecież przykłady w Europie, na przykład we Francji i Hiszpanii, gdzie usunięto już parę pamiątek związanych z Wielkim Janem Pawłem II. Nie chodzi tu tylko o postępującą laicyzację, ale o całkowite zniszczenie Kościoła katolickiego. Niestety część tzw. postępowych hierarchów poddaje się tej presji i milczy albo też próbuje mizdrzyć się  do tych, którzy kościół prześladują.

W sprawie ataków na JP2 głos zabrało też nasze dolnośląskie stowarzyszenie skupiające represjonowanych działaczy Solidarności „Niezłomni”. W Oświadczeniu podpisanym przez prezesa Jana Winnika czytamy: „Wrogowie Polski doskonale bowiem znają fundamentalną rolę religii chrześcijańskiej w powstaniu i rozwoju polskiego narodu i państwa, w przezwyciężeniu najcięższych kryzysów, w przetrwaniu okresów niewoli. Katarzyna II, główna likwidatorka Rzeczpospolitej, jako główny sposób degradowania polskości wskazywała niszczenie pozycji Kościoła katolickiego, co zacząć się miało od zwalczania kłamstwem i intrygą naszych najznaczniejszych przywódców duchowych. Podobnie pruski Kulturkampf zorganizowany został po to, by wraz ze zniszczeniem katolicyzmu doprowadzić do wynarodowienia Polaków. Otto von Bismarck zalecał, by odbierając naszej zbiorowości uzasadnione powody do narodowej dumy doprowadzić do ostatecznego zaniku naszego języka oraz świadomości naszego pochodzenia. (…) Dla wrogów Polski od początku też było jasne, jaką rolę w odzyskiwaniu podmiotowości przez naród polski odegrać może wielki Polak wyniesiony na tron papieski. To z tej przyczyny na jednego z największych Polaków w całych naszych dziejach wydany został wyrok śmierci.

I w zakończeniu Niezłomni nawiązują już do dzisiejszego szkalowania papieża:

„Każdy, kto choć trochę zna ojczystą historię wie, że dzisiejsze ataki na największych z Polaków XX wieku są dalszym ciągiem ohydnych kampanii, jakich nasza ojczyzna doświadczała w okresach największego antypolskiego terroru. (…) Z oszczerczymi atakami na św. Jana Pawła Wielkiego, Adama Stefana kardynała Sapiehę i innych wielkich Polaków nie pogodzimy się nigdy i zawsze będziemy je traktowali jako akty agresji, wymierzone przeciw narodowi i państwu polskiemu. Żywimy też nadzieję, że dla wszystkich jest i będzie jasne, kim są autorzy łajdackich kampanii. Doświadczało ich wiele pokoleń Polaków. Doskonale pamiętamy je z lat osiemdziesiątych, wielu także z lat pięćdziesiątych. Ufamy, że te nikczemne działania ułatwią naszym rodakom oddzielanie ziarna od plew, odróżnianie dobra od zła a przede wszystkim – odróżniania polskich patriotów od oszczerców i potwarców wyspecjalizowanych w działaniu na szkodę Polski”.

Janusz Wolniak

 

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy