Banner

HIENY….

Niedawno napisałem dwa teksty o funkcjonowaniu naszej prasy. Pierwszy dotyczył zarobków Tuska w Unii Europejskiej wzbudzania w społeczeństwie zazdrości, można przeczytać to tutaj: http://www.walbrzych4you.pl/blogi/133-okiem-solidarucha/3987-mafia-dziennikarska.

W drugim natomiast opisałem szmaciarskie zachowanie portalu Gazety Wyborczej i lizusostwo w stosunku do jedynej słusznej siły politycznej PO, można przeczytać tutaj

http://www.walbrzych4you.pl/blogi/133-okiem-solidarucha/4125-szmatlawiec.

Upadek moralności dziennikarskiej, według mojej oceny trwa dalej. Nie przypuszczałem, że znowu tak szybko zbulwersuję się kolejną publikacją w mediach. Zastanawia mnie, kiedy społeczeństwo z obrzydzeniem odrzuci te szmatławce i przestanie nabierać się na tanie sensacje oraz karmić się dramatami innych.

Wielu lubi oglądać krew i nieszczęścia innych nie dopuszczając nawet myśli, że to może się również im przytrafić. Ostatnio cała Polska przeżywała śmierć młodej, ślicznej i bardzo popularnej aktorki Pani Ani Przybylskiej.

I co się dzieje w mediach?

Wyścig szczurów.

Portale w Polsce prześcigają się w ilości przekazywanych informacji. Na stronach internetowych przelewają się setki zdjęć i filmów z udziałem Pani Ani.

Hieny dziennikarskie zaglądają wszędzie, wydobywają każdy szczegół by być „lepszym” od konkurencji. Nie ma dla nich znaczenia tragedia rodziny, ważny jest news w ich gazecie czy na portalu. A to news o ostatnich słowach przed śmiercią (okazał się fałszywką), a to wywiady z jej lekarzem prowadzącym, który po śmierci Ani stał się celebrytą telewizyjnym i ekspertem od raka trzustki. Dziś rak trzustki stał się największym problemem polskiej medycyny, to tak jakby nie był nim wczoraj. Według mnie Rada Lekarska powinna zabrać mu uprawnienia medyczne.

Newsy lecą przez kilka dni, wszyscy prześcigają się z informacjami, drukują listy znanych osób, które zmarły na raka trzustki. Ważny temat, ważne żeby gawiedź zainteresować. Ważne żeby zgadzała się kasa.

Nic ich nie obchodzi rodzina zmarłej, jej dzieci, jej mąż. Ważna jest tylko informacja. Ważna kasa za informację.

I nie chodzi tutaj tylko o rodzinę Ani Przybylskiej, ale także o setki, jak nie tysiące osób, które chorują na raka trzustki. Przecież ta hołota dziennikarska zabiera im ostatnią nadzieję na życie, skazując ich na śmierć przez swoje publikacje. Wiem coś o tym, bo mojej żonie w tym samym czasie co Pani Ani wykryto guza trzustki i wiem po tych wszystkich bezlitosnych publikacjach jak się czuje! Bezmyślność dziennikarska doprowadziła ją do depresji. I co? mam tę całą hołotę dziennikarską pozywać do sądu?

Każdego z nas dotknęła kiedyś śmierć kogoś bliskiego, każdy z nas przeżywał to na swój sposób. Ale rodzinie Anny Przybylskiej media zafundowały szczególny rodzaj przeżycia.

Szmatławi dziennikarze zastanówcie się czy chcielibyście przeżywać taki koszmar?

Dziś sensacja goni sensację na temat informacji dotyczących ceremonii pogrzebowych aktorki. Kto na nim będzie? Kto zabierze głos? Ile będzie ludzi? Która stacja TV pokaże najlepiej jej pogrzeb?

Żenada.

Modlę się za Anię i jej rodzinę i przeklinam hieny dziennikarskie….

Zbyszek Senkowski

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy