35 lat temu narodziła się Solidarność
- To już 35 lat jak Solidarność zakorzeniła się w polską rzeczywistość. Bez jej narodzin trudno sobie byłoby wyobrazić dzisiejszą Polskę i nasze Miasto Wrocław.
- Tablica przez zajezdnią autobusową przy ulicy Grabiszyńskiej przypomina początek strajku i wspaniałe zwycięstwo ludzi Solidarności. Czerwony autobus cofa nas na ulice Wrocławia do 1980 i 81 roku.
- Karnawał Solidarności trwał w najlepsze. Miasto oklejone były setkami plakatów, ulotek. W wielu miejscach wisiały narodowe flagi.
- Nie wiedzieliśmy wtedy, że wraz z podpisaniem Porozumień Sierpniowych władza rozpoczęła jednocześnie przygotowania do zdławienia Solidarności.
- W Lokomotywowni na Tarnogaju w październiku 80 roku odbyła się głodówka kolejarzy. Wśród protestujących był ks. Stanisław Orzechowski. Oni walczyli o prawo do założenia związku i godne życie.
- Do związku Solidarność ludzie wstępowali masowo. We wszystkich branżach powstawały nowe struktury. Studenci też przełamywali monopol SZSP, zakładając NZS (Niezależne Zrzeszenie Studentów). W 1981 roku dwa razy strajkowali, najpierw walcząc o samą rejestrację organizacji, a później o swoją niezależność.
- We Wrocławiu podobnie jak w kilku innych miastach w Polsce odbył się Marsz w Obronie Więźniów Politycznych. Tysiące ludzi przeszło ulicami miasta, żądając uwolnienia aresztowanych przywódców KPN-u.
- Siedziba Solidarności mieściła się najpierw na pl. Czerwonym, a później na ul. Mazowieckiej. Tam też odbył się ogromny wiec, na który przyszły niezliczone tłumy wrocławian, kiedy do stolicy Dolnego Śląska przyjechał Lech Wałęsa.
- We Wrocławiu gościli najważniejsi ludzie związani z ówczesną opozycją demokratyczną.
- Po ulicach Wrocławia jeździła Nyska Solidarności, nadając audycje niezależnego Radia i rozwożąc ulotki. W październiku 81 roku Nyska wraz z całą obsługą została aresztowana. Wtedy omal nie doszło burzliwych zamieszek. Władza nieustannie prowokowała i próbowała wykazać, że przez Solidarność jest chaos i problemy z zaopatrzeniem w podstawowe towary.
- Na murach pojawiły się plakaty i napisy „DTV ŁŻE JAK ŁGAŁ” i tym podobne. Ludzie nie wierzyli oficjalnej propagandzie.
- Solidarność miała wspaniałych i odważnych liderów. Zostali oni wyłonieni w demokratycznych wyborach. Tysiące z nich zostało później internowanych, wielu ukrywało się, a niektórzy zostali zmuszeni do emigracji.
- Takie nazwiska jak Władysław Frasyniuk, Piotr Bednarz, Józef Pinior i Kornel Morawiecki są już dzisiaj częścią naszej najnowszej historii Polski.
- Kościół na czele, którego stał wówczas kardynał Henryk Gulbinowicz był wielkim wsparciem dla Solidarności, o czym również można było się przekonać, kiedy wprowadzono stan wojenny.
- Od sierpnia 80 do grudnia 81, i aż do 1989 roku nasze miasto nazywano Twierdzą Wrocław. Tu działali ludzie odważni i niezłomni, walczący do końca z totalitarną władzą. Wtedy byliśmy my i oni. Świat był czarno-biały, ale znak Solidarności raził swoją czerwienią i zapowiedzią zwycięstwa i nadejścia wolności.
Janusz Wolniak