Banner

Historyczna wystawa, panel i Rada Sekcji

Najpierw w Klubie Muzyki i Literatury było otwarcie wystawy (31 sierpnia br.), kilkanaście dni później (11 września) odbyła się tam Rada dolnośląskiej Sekcji Oświaty, a na koniec panel dyskusyjny (też 11 września) z udziałem świadków historii.

Wystawa „Oświata niezależna 1980-1989”

Wystawa Janusza Wolniaka pt. „Oświata niezależna 1980-1989” została otwarta 31 sierpnia w Święto Wolności i Solidarności. Otwarcia wystawy dokonali Ewa Skrzywanek, dolnośląski kurator oświaty, Małgorzata Calińska-Mayer, radna sejmiku dolnośląskiego, Tomasz Wójcik, członek Prezydium Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk oraz pierwszy przewodniczący oświatowej „Solidarności” w latach 1980-1981 Wiktor Klint.

Wystawa w Klubie Muzyki i Literatury została przygotowana w ramach obchodów 44. rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” i będzie czynna do 28 września br.

Autor wystawy pragnie oddać cześć wszystkim pracownikom oświaty, którzy w tamtych czasach wykazali się swoim bohaterstwem i determinacją. Wielu z nich już nie żyje, m.in. Maria Hernasowa, Grażyna Tomaszewska, Jan Waszkiewicz, Andrzej Lange, Wanda Horbaczewska, Stanisław Jakubowicz i Janusz Kozłowski.

Panel dyskusyjny świadków historii

W panelu dyskusyjnym wzięli udział świadkowie historii: Maria Dąbrowska Tadeusz Patrzałek, Grażyna Bartnicka, Zbigniew I. Paśko, Sławomir Kowalik, Rafał Bubnicki i Krzysztof Uściński.

Mówili oni o swoich doświadczeniach w latach 1980-1989. W czasach PRL-u każdy z zaproszonych prelegentów miał wkład w istotną część walki o wolność. Wszystkich łączyło jedno, chociaż w większości się wówczas nie znali, że ich aktywność przejawiała się głownie na polu walki o niezależną od władzy oświatę.

Maria Dąbrowska stworzyła w 1981 pismo „Edukacja” i była aktywną działaczką „Solidarności”. Wspomniała jak w czasie powstania Związku wybrała się na pewne rytualne zebranie oświatowe.

-Był wtedy strajk, komunikacja nie funkcjonowała. Przychodzę na zebranie z przygotowanym apelem poparcia dla strajkujących, a tam wygłaszają referat nt. Kordiana i Chama. Przerywam ich wywód i mówię jaka jest sytuacja, że powinniśmy zareagować. A tu przerażony prowadzący spotkanie mówi mi, nie teraz koleżanko, nie teraz. Myślałem, że może po przerwie, ale oni dalej swoje. Próbuję czytać stanowisko, ale oni szybko kończą zebranie. Prezydium szybko się ulatnia, ale na szczęście część ludzi zostaje i podpisuje się pod pismem. Szokiem było dla mnie to, że za chwilę otrzymałam kwiaty, a przecież tak wówczas powinniśmy się zachować.

Tadeusz Patrzałek w czasie stanu wojennego, aż do upadku PRL-u redagował podziemne pisma i wydawnictwa oświatowe (Wolny Głos Nauczycielski, Wyrostek i Glosariusz).

-Byłem cichym, utajnionym autorem, drukarzem, wydawcą. I to, co wtedy udało mi się wydać można zobaczyć na wystawie. To zajęło mi osiem lat życia. Organizowałem też kolportaż. Miałem kontakt z nauczycielami Dolnego Śląska, bo pracowałem w Ośrodku Metodycznym. Z tym kolportażem to różnie bywało. Miałem znajomą koleżankę Ziutę, która pracowała w jednym z dolnośląskim miasteczku. Ja jej wysłałem pakiet naszych wrocławskich pism w tym Wyrostka. W wolnej Polsce kiedy się spotkaliśmy, zapytałem ją – Ziutka coś ty zrobiła z tą przesyłką? To ty wysłałeś? Co z nią zrobiła? Po naradzie z mężem, który był dyrektorem szpitala, zdecydowali że to może jest uknute przeciwko dyrektorowi i powiada i zaniosła rano na Milicję.

Grażyna Bartnicka przewodniczyła największej oświatowej organizacji zakładowej w 1981 r. Wrocław-Krzyki i była jednym z najaktywniejszych działaczy Solidarności również po 1989 roku.

-W 1980 roku grypy nauczycieli tak jak w zakładach pracy, zakładali pierwsze struktury związkowe Solidarności. Pierwszy tymczasowy przewodniczący w oświacie na Krzykach był członkiem partii i wkrótce złożył rezygnację, bo jak twierdził, musi naprawiać partię. Zaczęłam organizować związki w poszczególnych szkołach. W ówczesnym czasie poszczególne dzielnice miały swoich inspektorów, dlatego wszędzie tam była i nasza struktura. Boleję nad tym, że obecnie jest w Solidarności coraz mniej zaangażowanych ludzi młodych.

Zbigniew Paśko przewodniczył Solidarności w LO IX, ale działał też aktywnie w dzielnicy Stare Miasto, gdzie był wiceprzewodniczącym, nie zaprzestał też działalności w stanie wojennym, a wolnej Polsce był dolnośląskim kuratorem oświaty. Przypomniał, że jego działalność opozycyjna zaczęła się podczas wydarzeń marcowych w 1968 roku.

-Moja przygoda z działaniami opozycyjnymi zaczęła się już w 1968 roku. Na pierwszym roku studiów w marcu produkowaliśmy ręcznie bibułę. Ponieważ było mało egzemplarzy, wpadliśmy na pomysł odczytywania ich w tramwajach i np. zakładach rzemieślniczych. Takiego entuzjazmu i takiego odbioru społecznego jaki był w Marcu 68 nie widziałem do czasów Solidarności. Tak się złożyło, że w Gdańsku znalazłem się 31 sierpnia 1980 roku, kiedy wracałem promem ze Szwecji. Wtedy Wałęsa podpisywał słynne Porozumienia Gdańskie. Przeżyłem wtedy po raz drugi taką euforię, z tego powodu, jak mówili wówczas ludzie, że rodzi się wolna Polska. W czasie karnawału Solidarności byłem przewodniczącym w LO IX oraz wiceprzewodniczącym dzielnicy Stare Miasto. A w stanie wojennym dalej prowadziłem działalność, tyle że konspiracyjnie.

Sławomir Kowalik, najmłodszy w tym towarzystwie, był jeszcze w stanie wojennym uczniem zaangażowanym w niezależnym młodzieżowym ruchu, za co był wraz z rodziną represjonowany.

-Przybliżę charakter działalności organizacji, którą współkierowałem. Byliśmy wtedy uczniami, mieliśmy 15-17 lat. W styczniu 1985 roku został stworzony Międzyszkolny Komitet Oporu (MKO). Osobiście byłem zaangażowany w organizację mszy świętych na Alei Pracy, a do MKO przystąpiłem na wiosnę tego roku. zajmowaliśmy się wydawaniem swojej gazety „Szkoła Podziemna”. Na początku na matrycach białkowych, później na offsecie. Mieliśmy też drugą gazetę pt. „Biust” czyli Biuletyn Informacyjny Szkół Technicznych. Była też trzecia gazeta po nazwą „Wieszcz”, pismo o charakterze literacko-historycznym. Wydawaliśmy też sporo ulotek związanych z akcjami, które prowadziliśmy. Jedną z takich naszych głównych akacji była Czwarta głucha przerwa. Ubieraliśmy się na czarno i milczeliśmy. Ta cisza była niezwykle wymowna. Ponadto w salkach katechetycznych prowadziliśmy kursy samokształceniowe, najczęściej z historii. Były też obozy w czasie wakacji i ferii, nie tylko wypoczynkowe. Ponadto zajmowaliśmy się kolportażem czy też malowaniem haseł na murach. Nawiązaliśmy też współpracę z podobnymi organizacjami w kraju.

Rafał Bubnicki to jeden z dwóch żyjących obok Sławomira Najnigera członek Dolnośląskiej Rady Edukacji Narodowej, która działa aktywnie od wprowadzenia stanu wojennego. Był redaktorem Solidarności Dolnośląskiej i Z dnia na dzień. Tak charakteryzował środowisko, w którym działał:

-Każdy z nas był zanurzony w jakimś segmencie niezależnej edukacji. Grażyna Tomaszewska robiła pismo i pracował w SP 20 we Wrocławiu, Jan Waszkiewicz pośredniczył między Warszawą a Wrocławiem i był naszym kontaktem ze środowiskami szkół wyższych, Staszek Jakubowicz Robert Kwaśnica, dydaktycy, zajmowali się przygotowaniem programów i wydawnictw i innymi rzeczami, podobnie jak Sławomir Najniger, który zajmował się produkcją niezależnych kaset fonograficznych z wykładami o historii Polski i o literaturze. Ja zaś byłem też łącznikiem z całą grupą osób, które prowadziły niezależne zajęcia i wykłady. Tu działali m.in. np. Krzysztof Turkowski, Krzysztof Jakubczak, Włodzimierz Suleja, Adolf Juzwenko.

Krzysztof Uściński, jeden z pięciu członków Rady Oświaty Niezależnej, działającej przy RKS-ie, wydającej pakiety edukacyjne pt. Biblioteczka Ucznia i Biblioteczka Pracownika.

-Rada Oświaty Niezależnej (RON) była w skali kraju jednym z wielu organizmów, który powstał oddolnie, spontanicznie po to, żeby próbować poprawić coś, co nam wszystkim wydawało się źle funkcjonujące czyli oświatę. To było tak oczywiste w PRL-u, że ta oświata jest fatalnie funkcjonująca instytucją, częścią Państwa niezwykle ważną, że próby takie były podejmowane w wielu środowiskach, czasami nawet przez środowiska niezbyt kompetentne. Celem RON było przygotowanie coś w rodzaju odtrutki na indoktrynację dokonującą się codziennie w szkole – mówił Uściński.

Zebranie Rady MSOiW z przew. KSOiW Waldemarem Jakubowskim

Przed rozpoczęciem panelu dyskusyjnego odbyła się Rada Międzyregionalnej Sekcji Oświaty NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk z udziałem przewodniczącego KSOiW Waldemara Jakubowskiego. Przedstawił ono liczne działania przedstawicieli Sekcji, rady KSOiW, które miały miejsce w okresie wakacyjnym i na początku roku szkolnego.

Członkowie Prezydium brali udział w pracach zespołów roboczych w Ministerstwie Edukacji Narodowej, tj. zespołu ds. płac i zespołu ds. funkcjonowania komisji dyscyplinarnych.

W przypadku pierwszego zespołu Związek staje niezmiennie przy stanowisku, że obecne podwyżki nie rekompensują nauczycielom wzrostów kosztów utrzymania. NSZZ „Solidarność” uważa, że płace powinny wzrosnąć o 20 procent, a nie jak proponuje minister o 10 procent. Ponadto cały czas Związek postuluje wprowadzenie systemu wynagradzania powiązanego ze wskaźnikami w sektorze przedsiębiorstw.

W kwestii komisji dyscyplinarnych na zebraniu w MEN „Solidarność” jednoznacznie wyraziła dezaprobatę dla obowiązujących przepisów. Następne spotkanie w MEN dotyczące tej kwestii odbędzie się w połowie września.

Ponadto Przewodniczący omówił swój udział w proteście katechetów świeckich, który odbył się w Warszawie. Związek od początku zaistnienia problemu religii w szkole stoi na stanowisku, że działania MEN godzą nie tylko w naszą podmiotowość, ale w momencie wydania rozporządzenia o łączeniu klas i projekcie ograniczenia nauczania religii w szkole, spowodują masowe zwolnienia katechetów.

Waldemar Jakubowski mówił też o roboczym spotkaniu z centralami związkowymi. Na umówionym spotkaniu pojawił się jedynie przedstawiciel Forum, ZNP w ostatniej chwili odwołał swój udział.

Rada podjęła szereg stanowisk, decyzji i apel. Dotyczyły one: sytuacji oświaty przed rozpoczęciem roku szkolnego, uczniów ukraińskich w polskiej szkole, antynauczycielskich postulatów Powiatów i Unii Miasteczek, wynagrodzenia nauczycieli, wprowadzania programu Europejskiego Obszaru Edukacji, zaprzestania prac nad wątpliwym programem prozdrowotnym, podjęcia działań wspierających kondycję psychofizyczną nauczycieli.

Opracował Janusz Wolniak

Poniżej zdjęcia z omawianych zdarzeń oraz zapis filmowy z panelu.

foto Krzysztof Mazur, Tomasz Białaszczyk, Janusz Wolniak

Film z panelu dyskysyjnego świadków historii:

https://www.youtube.com/watch?v=9s8UT6OWAiw&t=1s

 

 

 

 

 

Drukuj ten artykuł Drukuj ten artykuł

Społeczna inspekcja pracy